Rozważasz budowę farmy fotowoltaicznej? Przychylna postawa pobliskich mieszkańców jest istotną częścią inwestycji. Czy warto przekonywać i edukować lokalną społeczność? Odkryj, jak ta decyzja może wpłynąć na Twoją niezależność energetyczną oraz środowisko, przynosząc oszczędności i nowe możliwości.

Farmy fotowoltaiczne a korzyści dla lokalnej społeczności

Budowa farmy fotowoltaicznej jest aktualnym i istotnym tematem w kontekście środowiska. Coraz częściej dotyczy on małych i większych społeczności lokalnych. Od zarania dziejów nowe technologie wzbudzały skrajne emocje u osób, mogących z niej korzystać lub żyć u jej źródła. Najczęściej pojawiały się w tym przypadku dwa stanowiska. Jedni upatrywali w technologiach szanse na rozwój, inni bali się i chcieli zrobić wszystko by przekonać innych, że są one zagrożeniem.

Dzisiaj informacje o tym, że ludzie próbowali blokować budowę nadajników radiowych na początku XX wieku, wzbudzają uśmiech na twarzy. Oczywiście wraz z rozwojem cyfryzacji społeczności, nawet te najmniejsze mają większy dostęp do informacji i ogólnodostępnej wiedzy. Świadomość wśród społeczeństwa jest na wysokim poziomie, a powszechny dostęp do informacji niweluje w zarodku wszystkie irracjonalne obawy.

Postęp technologiczny i rozwój pozwalają nam na dokładne zbadanie oddziaływania fotowoltaiki na zdrowie, środowisko i wszystko, co nas otacza. Zadając sobie pytanie, jakie korzyści niesie za sobą budowa farmy fotowoltaicznej, szybko dojdziesz do wniosku, że jest ich sporo. Jak zatem przekonać lokalną społeczność do takiej inwestycji? Odpowiedź jest prosta, postaw na rozpowszechnienie wiedzy dotyczącej procesu budowy, korzyści i szans płynących z fotowoltaiki.

Pozytywnymi stronami farmy fotowoltaicznej w okolicy są:

• zwiększenie niezależności energetycznej kraju od paliw kopalnych,
• brak emisji gazów cieplarnianych,
• możliwość pojawienia się nowych inwestorów w okolicy,
• większe wpływy podatków do lokalnego budżetu,
• wykorzystanie lokalnych firm przy budowie i obsłudze obiektu,
• tańsza energia.

Wyobraź sobie jakie oszczędności w skali kilku lat może wygenerować farma, jeśli jej moc pozwoliłaby na zasilanie okolicznych budynków użyteczności publicznej takich jak:

• szkoły,
• urzędy,
• szpitale.

Wszystkie pieniądze, które dotychczas płynęły z budżetu na ich ogrzanie i zaopatrywanie w prąd, mogą stać się pokaźnymi oszczędnościami. Modernizacja istniejącej drogi, lepsze wyposażenie lokalnej szkoły to tylko niektóre z pomysłów, które można zrealizować z zaoszczędzonych środków.

Z życia społeczności: czy sąsiad może zablokować budowę farmy fotowoltaicznej?

Przy każdej inwestycji, nawet zorientowanej na odnawialne źródła energii z pewnością znajdą się sceptyczni mieszkańcy próbujący zatrzymać przedsięwzięcie. Co możesz zrobić w takim przypadku? Pamiętaj, że decyzję o pozwoleniu na budowę wydaje uprawiony do tego urząd na podstawie:

miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego,
decyzji środowiskowej,
warunków przyłączenia.

W przypadku zwykłej budowy funkcjonuje zasada dobrego sąsiedztwa. Zgodnie, z którą zabudowa musi być tak kontynuowana, by nie utrudnić kolejnych inwestycji. Choć przepis ten na pierwszy rzut oka wydaje się skomplikowany, w dużym uproszczeniu sprowadza się do konieczności odwzorowania sąsiedniej zabudowy.

Fachowcy z branży OZE są zgodni co do tego, że w tym przypadku ta zasada nie obowiązuje. Pojawiają się jednak przypadki, w których inwestorzy otrzymują negatywną odpowiedź od urzędu. Dlatego zawsze kluczem do sukcesu są odpowiednio skompletowane dokumenty i wnioski, które przyczynią się do uzyskania pozytywnej decyzji.

Przepisy nie mówią jednoznacznie o odległości farmy od najbliższej granicy gruntu czy sąsiadujących budynków. Praktycy przyjmują, że odległość nie powinna wynosić mniej niż 100 m. Zastosowanie takiego dystansu pozwoli skutecznie uniknąć zacienienia i uzyskać jak najlepszą wydajność paneli fotowoltaicznych. Najważniejszym punktem odniesienia jest miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Dokument powinien zawierać wymagania dotyczące inwestycji. Przepisy nie określają minimalnej odległości od granicy działki czy sąsiadującego budynku. Warto jednak znać prawo sąsiedzkie wynikające z kodeksu prawa cywilnego.

Największym argumentem mieszkańców, którzy są przeciwni inwestycji, jest obawa przed zaburzeniem estetyki krajobrazu. Często pojawia się również niepewność dotycząca wpływu na zdrowie pobliskiej instalacji. Z dostępnych badań wynika, że życie w pobliżu farmy nie niesie za sobą żadnych negatywnych skutków dla zdrowia.

Instalacja PV nawet nie generuje uciążliwego hałasu, który mógłby zakłócać spokój w najbliższej okolicy. Powstanie takiej inwestycji ma pozytywny wpływ na lokalny budżet i tym najchętniej kierują się zwolennicy. Zdarzają się sytuacje, w których inwestor nie otrzymuje pozwolenia na etapie uzyskania decyzji o warunkach zabudowy, a wydający organ powołuje się na zasadę dobrego sąsiedztwa. Warto w takiej sytuacji skorzystać z pomocy doświadczonych specjalistów, którzy znając się na prawie, uzyskają odpowiednie pozwolenia.