Z roku na rok coraz więcej mówi się na temat konieczności zastępowania nieodnawialnych źródeł energii źródłami odnawialnymi. Niestety, te tradycyjne, które znane nam są już od wielu lat, dziś często okazują się przestarzałe, a niejednokrotnie są wręcz szkodliwe dla środowiska naturalnego. Z drugiej strony, postęp technologiczny sprawia, że już teraz powoli zaczyna brakować nam paliw kopalnych. Czy to oznacza, że farmy fotowoltaiczne będą w stanie zastąpić tradycyjną energetykę?
Potencjał energetyczny farm fotowoltaicznych w Polsce
Jak wynika z danych przedstawionych przez Instytut Energetyki Odnawialnej, który stale monitoruje sytuację na rynku OZE, na koniec marca 2023 roku w Polsce działało 3 404 farm fotowoltaicznych (elektrowni o mocy powyżej 1 megawata). Tylko w samym 2022 roku w naszym kraju podłączono do sieci instalacje fotowoltaiczne o mocy 4,9 GW, czyli o 1,1 GW więcej niż rok wcześniej. Jak informuje Solar Power Europe, na koniec 2022 roku moc fotowoltaiki w Polsce osiągnęła poziom 12 527 MW, co potwierdzają dane płynące z Agencji Rynku i Energii.
Nie da się ukryć, że wyniki polskiej fotowoltaiki w ostatnim czasie są naprawdę imponujące. Z pewnością jest to związane z gwałtownym wzrostem cen energii elektrycznej oraz licznymi obawami dotyczącymi bezpieczeństwa energetycznego w kontekście wojny za wschodnią granicą. Równocześnie musimy zwrócić uwagę na szybki wzrost segmentu produkcji przemysłowej, co ma pomóc w uniezależnieniu się od źródeł kopalnych. Wszystko to sprawia, że zainteresowanie fotowoltaiką cały czas rośnie – zarówno w kontekście mikroinstalacji, jak i dużych farm fotowoltaicznych.
Porównanie produkcji energii z farm fotowoltaicznych i elektrowni konwencjonalnych
Elektrownie konwencjonalne to nic innego jak elektrownie węglowe, rafinerie naftowe i pozyskiwanie gazu ziemnego, czyli te metody, które bardzo dobrze znamy od wielu lat. Wydawać by się mogło, że skoro są to sprawdzone metody, które funkcjonują od tak dawna, to nie ma potrzeby zamieniać ich na nowsze. Pamiętajmy jednak, że chociaż systemy te same w sobie faktycznie funkcjonują, to ich działanie jest szkodliwe zarówno dla nas, jak i dla całego środowiska naturalnego.
Spróbujmy na moment przenieść się na sto lat wstecz. Wówczas dostęp do własnego samochodu był prawdziwym luksusem – nikt nie spodziewał się, że kiedykolwiek stanie się to codziennością. Podobnie wygląda to w kwestii pozyskiwania energii elektrycznej – z roku na rok potrzeby społeczeństwa stają się coraz większe, co napędza mechanizm pozyskiwania energii ze spalania węgla brunatnego i kamiennego. Niestety, przekroczone normy emisji gazów cieplarnianych do atmosfery już teraz pokazują nam, że tylko krok dzieli nas od katastrofy ekologicznej. A jeśli okaże się, że zasoby nieodnawialnych źródeł energii całkowicie się wyczerpią, wówczas nie będziemy już mieli z czego korzystać.
W opozycji do powyższego modelu stoją odnawialne źródła energii (OZE), czyli energia pozyskiwana ze słońca, wiatru oraz wody. Potrzeba przejścia z tradycyjnych metod pozyskiwania energii na te nowoczesne powoli staje się faktem – zarówno ze względów ekonomicznych, jak i ekologicznych. Już teraz widzimy, że powoli wchodzą w życie kolejne programy europejskie, które mają na celu zwiększenie udziału OZE w produkcji energii w krajach Unii Europejskiej. Musimy jednak uzbroić się w cierpliwość, ponieważ proces ten jest bardzo powolny i wymaga od nas wszystkich sporego wysiłku.
Perspektywy zastąpienia tradycyjnych źródeł energii farmami fotowoltaicznymi
Nie sposób jest jednoznacznie określić, kiedy i czy w ogóle energia odnawialna będzie w stanie zastąpić tę tradycyjną. Prognozy w tym temacie są mocno zróżnicowane i zależą od wielu czynników, w tym m.in. sytuacji ekonomicznej i politycznej na świecie oraz trendów gospodarczych. Dużą nadzieją napawa nas fakt, że z roku na rok rośnie udział OZE w światowej produkcji energii, co potwierdza fakt, że fotowoltaika i inne technologie związane z OZE są coraz bardziej dostępne.
Jak wynika z szacunków Międzynarodowej Agencji Energii Odnawialnej (IRENA), do 2050 roku większość energii (około 86%) będzie pochodzić z OZE. Z drugiej strony Bloomberg NEF (BNEF) wskazuje, że udział ten wyniesie do 2050 roku zaledwie 50%. Czas jednak pokaże, które prognozy staną się bardziej realistyczne.